Carl Bernstein
Z Wikipedii
Carl Bernstein (ur. 14 lutego 1944 r.) jest amerykańskim dziennikarzem, który wraz z Bobem Woodwardem napisał dla gazety The Washington Post artykuł na temat afery Watergate, co w konsekwencji doprowadziło do dymisji prezydenta Stanów Zjednoczonych Richarda Nixona. Za swój wkład w wykrycie skandalu Bernstein otrzymał wiele nagród; dzięki jego pracy Post otrzymał nagrodę Pulitzera w 1973 r.
Bernstein opuścił The Washington Post w 1976 r. Pracował jako korespondent dla stacji ABC, uczył na Nowojorskim Uniwersytecie i pracował dla Times'a. W 1982 r. roku wrócił do Post'a, gdzie zajął się prowadzeniem śledztw dziennikarskich, pracując na stanowisku zastępcy redaktora naczelnego.
Bernstein jest autorem dwóch książek napisanych wspólnie z Bobem Woodwardem: "Wszyscy ludzie prezydenta", szczegółowo opisującej sukcesy i porażki podczas ich dziennikarskiego śledztwa odsłaniające kulisy ukrywanego skandalu, oraz "Ostatnie dni", opisująca ostatnie miesiące prezydentury Nixona. Jest również współautorem książki "Jego Świątobliwość: Jan Paweł II i historia naszych czasów" napisanej z Marco Politim. Po tym jak w maju 2005 r. roku wyszły na jaw informacje o tożsamości "Głębokiego Gardła" - tajemniczego informatora Woodwarda, Bernstein zaczął współpracować z Woodwardem nad książką "Tajemniczy człowiek" - opowiadającą o współpracy Woodwarda z Markiem Feltem.
w kwietniu 2006 r. Bernstein opublikował artykuł w magazynie Vanity Fair, wzywający Senat Stanów Zjednoczonych do przeprowadzenia śledztwa w sprawie prezydentury George'a W. Busha.
Bernsteim ukończył Montgomery Blair High School w Silver Spring (Maryland).
Drugą żona Carla Bernsteina była Nora Ephron; postać z jej książki i filmu pt. "Heartburn" to dokładny portret Bernsteina. Postać jego osoby została również ukazana w filmie "Wszyscy ludzie prezydenta", Bernsteima zagrał Dustin Hoffman.
Cytaty
- "Media mają większa siłę niż instytucje rządowe, ale my ją marnujemy"
- "Właśnie tworzymy coś, co zasługuje na miano kultury idiotów. Nie subkultury, o której się mamrocze i która może jedynie zapewnić nieszkodliwą zabawę, ale o samej kulturze. Po raz pierwszy osobliwość, głupota i chamstwo stają się naszą kulturową normą, co więcej ideałem, do którego dążą miliony."