Kazimierz Skiba
Z Wikipedii
Kazimierz Skiba (ur. 1812, zm. 1890) był do 1859 r. przedostatnim sołtysem wsi Katowice przed uzyskaniem przez nią w 1865 r. praw miejskich.
Komunistyczne władze wykreowały go na wzorowego Polaka - wroga germanizacji "piastowskiego Śląska". Przypisuje mu się, że był ostatnim polskim sołtysem Katowic, gdyż mówił po polsku i sprzeciwiał się Niemcom - Fryderykowi Grundmannowi, i Richardowi Holtze, którzy na zlecenie rodu Wincklerów rozpoczęli proces transformacji Katowic w nowoczesne przemysłowo-administracyjne miasto. Próbował on wraz z innymi członkami rady gminy, przeciwstawić się planom nadania wsi praw miejskich, obawiając się wzmożonej migracji „obcych“ z zachodu, utraty wpływów, tożsamości i konieczności płacenia podatków komunalnych. Jak dziś wiemy, jego opór był bezskuteczny, ale jego charakter nie miał podłoża narodowościowego, a raczej był sprzeciwem przeciwko gwałtownej industrializacji i modernizacji Górnego Śląska, zainicjowanej przez Niemców, napływających do regionu z zewnątrz. Jako sołtys Skiba blokował m.in. remonty katowickich dróg, odpowiadając na zarzuty Holtzego, że skoro ten nie chce chodzić po błocie "to niech sobie kupi kaloszki". Jego opór w końcu przełamano usuwając Skibę ze stanowiska. Jego następcą na urzędzie był Ludwik Troll, handlarz węglem, przychylny planom Holtzego i Grundmanna. Chata sołtysa Skiby (później przeniesiona do skansenu) stała na obrzeżach wsi, nie daleko granicy ze wsią Bogucice (obecnie dzielnica Katowic), w części nazywanej później Drajokiem. Kazimierz Skiba został pochowany na Cmentarzu przy ul. Francuskiej w Katowicach, gdzie do dziś znajduje się jego grób. Jego potomkowie o dziwo mieszkają obecnie w Niemczech.