Mizoginia
Z Wikipedii
Mizoginia lub mizoginizm (z grec. misos - nienawiść, gyne - kobieta) - nienawiść albo silne uprzedzenie w stosunku do płci żeńskiej. Często bywa też przyrównywany do antykobiecego seksizmu lub mizoandryzmu. Generalnie jest uważany za stosunek mężczyzny wobec kobiet, ale nie wykluczona jest sytuacja, w której również kobieta może cechować się postawą mizoginistyczną.
Według ruchu feministycznego mizoginia jest ideologią polityczną tak jak rasizm czy antysemityzm, która usprawiedliwia podporządkowanie kobiet mężczyznom. Mizoginia prawie zawsze łączy się z antyfeminizmem i dlatego pojęcia te często używane są zamiennie.
Mizoginia nie jest synonimem maskulizmu. Antonimem mizoginii jest natomiast feminizm.
[edytuj] Słynni mizogini
- Kohelet - Twórca jednej z ksiąg Pisma Świętego. Wykazuje cechy świadczące o uprzedzeniach do kobiet. Mówi np. że znalazł jednego prawego męża w 1000, ale nie znalazł prawej kobiety w tej liczbie.
- Bolesław Śmiały - podejrzewany o mizoginię lub homoseksualizm (Jan Długosz pisał o nim: "nie poprzestając na zwykłych miłostkach, popadł w haniebny i plugawy grzech sodomski, naśladując godne potępienia zwyczaje Rusinów, u których to zboczenie było pospolite"), uważał że kobiety powodują opieszałość i ospałość (Wincenty Kadłubek: "mówi, że nie podobają mu się żonaci, gdyż więcej obchodzi ich sprawa niewiast niż względem władcy uległość"), okrutnie karał niewierne żony swoich wojów (Wincenty Kadłubek: "(nawet te) którym przebaczyli mężowie, z tak wielką prześladował potwornością, że nie wzdragał się od przystawiania do ich piersi szczeniąt, po odtrąceniu niemowląt"; Jan Długosz: "Tego okrutnego człowieka o kamiennym sercu nie wzruszały hańba i udręczenie niewiast, na jego rozkaz karmiących szczenięta przystawiono do ich piersi")
- Henryk Walezy - biseksualista, hedonista, miłośnik dwuznacznych zabaw (pamiętnikarz Świętosław Orzelski pisał: "Noce bezsenne trawiąc, w dzień najwięcej spoczywał; wyuzdany na wszystkie rozwiązłości, nie tylko Francuzki wszetecznice do pięknego ogrodu koło Zwierzyńca sprowadzał, ale nadto włoskim ohydnym nałogom nie przepuścił"); brutalna mizoginia przejawiała się w buszowaniu nocą w przebraniu po Krakowie (takoż i w Paryżu) i podpalaniu zatrzymanym koło Wawelu nierządnicom intymnego owłosienia (podobno władca śmiał się wtedy z bólu i strachu kobiet)
- Stefan Batory - po poślubieniu Anny Jagiellonki i skonsumowaniu małżeństwa nie odwiedzał już swojej małżonki a nawet zakazał jej wstępu do swojej sypialni; od żony uciekał w bezustanne podróże i wojaczki, przy czym nie odnotowywano aby (co było powszechnym zwyczajem władców) miał na nich jakieś przygody miłosne z kobietami (choć są też pogłoski dotyczące rzekomych nieślubnych dzieci Batorego, jednym z nich miałby być m.in. Dymitr Samozwaniec); również we dworze nie widać zbyt wielu kobiet; podejrzewa się że mizoginia mogła być wywołana niechęcią do współżycia spowodowaną przez syfilis (sugerowałoby to przebywanie w otoczeniu króla doktora Wojciecha Oczko, wybitnego polskiego specjalisty od osób obmierźle ogniłych)
- Karol XII - nie interesowały go kobiety, skupiał się na wojaczce i podbojach (miał zresztą wielki mir wśród swoich żołnierzy), sądził że miłostki mogą odebrać mu energię wojenną i żądzę sławy; odcinał się zresztą w ogóle od wyższych uczuć i potrzeb, przyjemność czerpał z wojaczki, przebywania wśród żołnierzy, nie zwracał uwagi na elegancję i czystość ubioru; odmówił małżeństwa z duńską kuzynką, córką króla Chrystiana V a także nie poddał się urokowi Aurory von Konigsmarck, faworyty Augusta Mocnego; możliwe iż mizoginia nie brała się z wyrachowania lecz traumy - jego matka zmarła gdy miał 11 lat wskutek choroby, którą zawdzięczała złym obyczajom męża, a więc najprawdopodobniej na syfilis
- Fryderyk Wielki - karnie wychowywany przez ojca, "króla-sierżanta" Fryderyka Wilhelma I od dzieciństwa unikał kobiet; wrażliwy, melancholijny, ponoć przeżył zawód miłosny (lub też nie zdołał wykazać się jako mężczyzna) co wstrząsnęło nim do głębi; niektórzy badacze jako przyczynę niechęci podają też chorobę weneryczną; jego matka Zofia Dorota Hanowerska niezręczna, poniżana przez męża prawdopodobnie utrwaliła w umyśle Fryderyka obraz kobiet zimnych i głupich; małżeństwo z Elżbietą Krystyną Braunschweig-Bevern pozostało bezdzietne (i prawdopodobnie nieskonsumowane); o kobietach mówił z pogardą, że mają tylko Kinder, Kleider, Kuche i Kirche (niem. dzieci, suknie, kuchnię i kościół)