Henryk Jankowski
Z Wikipedii
Henryk Jankowski (ur. 18 grudnia 1936) – polski ksiądz katolicki, kanonik, od 1990 prałat i kapelan honorowy papieża, kapelan Solidarności, wieloletni proboszcz parafii św. Brygidy w Gdańsku, odsunięty od sprawowania tej funkcji w roku 2004, związany blisko z ruchem "Solidarności" i opozycją antykomunistyczną w PRL.
Spis treści |
[edytuj] Życiorys do roku 1989
Urodzony w Starogardzie Gdańskim w rodzinie kupieckiej jako jeden z ośmiorga dzieci, ma siostrę-bliżniaczkę. W młodości był ministrantem m.in. w kościele św. Wojciecha oraz kościele św. Mateusza w Starogardzie. Ukończył gimnazjum dla pracujących; pracował w urzędzie skarbowym w dziale egzekucji.
W 1958 wstąpił do seminarium duchownego. Święcenia kapłańskie otrzymał 21 czerwca 1964 z rąk biskupa Edmunda Nowickiego. Objął obowiązki wikariusza w parafii Ducha Świętego w Gdańsku (do 1967), następnie w parafii św. Barbary (1967-1970). 17 marca 1970 złożył obowiązkowe ślubowanie w Wydziale ds. Wyznań w Gdańsku i formalnie objął stanowisko proboszcza parafii św. Brygidy w Gdańsku (kościół został podpalony w marcu 1945 przez Armię Czerwoną, odbudowano go w 1973, a w 1975 urządzono wnętrza).
17 sierpnia 1980 odprawił mszę św. dla strajkujących robotników w Stoczni Gdańskiej. Od tego czasu związany był z późniejszą "Solidarnością" i z otoczeniem jej przywódcy - Lecha Wałęsy. W 2007 Peter Raina ujawnił w swojej książce Teczka Ks. Henryka Jankowskiego Agenci SB w Kurii Gdańskiej (ISBN 83-87689-94-7), że ks. Jankowski był nieustannie inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa, która zwerbowała spośród duchownych w jego otoczeniu wielu tajnych wspópracowników. W czasie III Podróży Apostolskiej Jana Pawła II do Polski w 1987, w ramach akcji Zorza II o poczynaniach księdza informowało SB 37 tajnych wspópracowników, w tym 9 duchownych.
[edytuj] Działalność po roku 1989
Po 1989 roku Henryk Jankowski przez swoje działania zaczął być postrzegany jako postać kontrowersyjna. Kazania wygłaszane przez niego, a zwłaszcza dekoracje grobu Pańskiego z okazji świąt Wielkanocy, zawierały elementy antysemickie. W ciągu kilku lat poprzedzających wejście Polski do Unii Europejskiej, Henryk Jankowski zajmował publicznie stanowisko antyunijne. Za swoje wypowiedzi publiczne, kilkakrotnie był upominany przez zwierzchników w hierarchii Kościoła (np. otrzymał od arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego zakaz głoszenia kazań).
Jego przywiązanie do zbytku, bogactwa i zaszczytów (w tym otrzymywanych licznie orderów) budziło krytykę niektórych kręgów społeczeństwa. Z drugiej strony, zgromadził liczną grupę oddanych mu zwolenników wśród wiernych. 15 grudnia 2000 otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Gdańska.
[edytuj] Afera w roku 2004
W wyniku posądzenia o molestowanie seksualne ministrantów, prokuratura na przełomie lipca i sierpnia 2004 r. wszczęła w sprawie postępowanie wyjaśniające, które ujawniło nieprawidłowości w funkcjonowaniu plebanii i niewłaściwe relacje kapłana z ministrantami, choć nie znaleziono dowodów na molestowanie. Efektem postępowania, jak również wcześniejszych problemów z subordynacją, było odwołanie prałata z funkcji proboszcza 17 listopada 2004 r. przez abp. Tadeusza Gocłowskiego. W obronie księdza zawiązał się społeczny Komitet Obrony ks. Jankowskiego. Silny nacisk tej grupy parafian skłonił gdańskiego metropolitę do weryfikacji swojej decyzji, na mocy której przyznał ks. Jankowskiemu prawo pozostania w dotychczasowo zajmowanych apartamentach. Prałat zaapelował do parafian o zaakceptowanie decyzji arcybiskupa, w wyniku czego 15 grudnia 2004 roku akcję protestacyjną zakończono.
[edytuj] Proces o zniesławienie
W maju 2004 pisarz Paweł Huelle w dzienniku Rzeczpospolita opublikował artykuł na temat ks. Jankowskiego w którym napisał między innymi: proboszcz z kościoła św. Brygidy zupełnie nie rozumie Ewangelii i przeciwstawia się ostentacyjnie nauczaniu papieża (...) Przemawia jak gauleiter, gensek, nie jak kapłan. Nie wiem, ile razy jeszcze w kościele św. Brygidy usłyszę, że Żydzi zniszczyli nasz kraj, a Unia Europejska jest spiskiem zawiązanym w celu zniszczenia Polski. (...) Jest mutacją polskiego endeka z moczarowską, komunistyczną fobią plucia na obcego: Żyda, pedała, euroentuzjastę. To chory człowiek, nieszczęśliwy i potłuczony, który polskość wymieniłby w każdej chwili na dowolny paszport - volksdeutscha, Irakijczyka czy Rosjanina - gdyby szły za tym piękne szaty, nowe limuzyny, tytuły i ordery - przypinane do jego białego, przypominającego styl pułkownika Kadafiego munduru, w który ksiądz prałat tak lubi się przywdziewać
Ks. Jankowski wytoczył Huellemu proces o naruszenie dóbr osobistych. 12 września 2005 Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał iż Paweł Huelle przekroczył granice krytyki prasowej, naruszając w ten sposób dobra osobiste ks. Jankowskiego, i ma go za to przeprosić na łamach "Rzeczpospolitej". Pisarz od wyroku się odwołał i wygrał apelację. Sąd obciążył kosztami postępowania ks. Jankowskiego. Musiał on też zwrócić Pawłowi Huelle 1000 zł kosztów, które pisarz poniósł w związku z procesem.
[edytuj] Kontrowersje
Pod koniec 2004 r. ks. Jankowski wsławił się sprzedażą "cegiełek" w postaci australijskiego wina "Monsignore" – 'Prałat', na ukończenie budowy bursztynowego ołtarza.
We wrześniu 2006 przedstawił natomiast, firmowaną własnym nazwiskiem, wodę mineralną. Dochód z jej sprzedaży ma wspierać działalność wydawniczą Instytutu im. Henryka Jankowskiego.
Dnia 2. grudnia, 2006 r. ksiądz H. Prałat Jankowski obchodził swoje 70. urodziny i z tej okazji zorganizował wystawną uroczystość, mimo, iż w liście do Prałata, odradzał mu to arcybiskup Tadeusz Gocłowski. Na uroczystości nie pojawił się żaden z członków Rządu. Przesłane zostały jedynie listy z gratulacjami.
[edytuj] Stan zdrowia
ks. Henryk Jankowski od lat choruje na cukrzycę. 19 sierpnia 2006 trafił w ciężkim stanie do szpitala Akademii Medycznej w Gdańsku. Na skutek powikłań cukrzycowych groziła mu amputacja nogi.